Przypadek? czy przeznaczenie?
Zaczęłam oglądać program ”Wiem, co jem” i inne zagraniczne, dotyczące grubasów, że jednak da się schudnąć, stwierdziłam, że ja też mogę, a tym bardziej, że jestem osobą, konsekwentną, jak coś postanowię, to nigdy nie schodzę z raz obranej drogi i dążę do celu. Po roku przemyśleń, przypadkowo trafiłam do przychodni przy ul. Aksamitnej w Gdańsku, gdzie przyjmuje pan Radosław Borkowski – dietetyk, umówiłam się na wizytę i poszłam. Kiedy pan Radosław powiedział, że słodycze odstawiamy, odpowiedziałam, że to niemożliwe, jednak przemyślałam, przetrawiłam i poprosiłam o ustalenie diety.
Przygoda z odchudzaniem
Kiedy po szesnastu dniach schudłam 8 kg, stwierdziłam, że warto i widać efekty. Jem, co trzy godziny, szykuję posiłki (na początku było trudno, ale mam wagę i wszystko odmierzam, można się przyzwyczaić), żadnych suplementów i zatruwania żołądka, tak na marginesie stale miałam bóle, a teraz nie wiem, co to znaczy. Nawet kiedy były święta Bożego Narodzenia, jadłam troszeczkę i dałam radę.
Po trzech miesiącach, skosztowałam dopiero kawałek czekoladki, nie słodzę cukrem, tylko raz w tygodniu miodem, jem dużo warzyw, owoców także pieczywo i ziemniaki oraz mięso, nie ukrywam, że pierwsze dwa miesiące odczuwałam głód, ale warto. Swobodnie się schylam, nie sapię jak biegam, dwa lub trzy razy w tygodniu jeżdżę na rowerze, kiedy nie mam czasu korzystam ze stacjonarnego. Rok temu, kiedy jechałam 15 minut sapałam i odpoczywałam, a teraz mogę się przemieszczać dwie godziny bez przerwy, nie bolą mnie nogi itp.
Cel osiągnięty
Nie powiem, ile ważyłam, ponieważ trochę się krepuję, zdradzę, że schudłam około 40 kg: w biodrach straciłam 23 cm, biuście 43 cm (plecy, ramiona), w pasie 36 cm, w udach 30 cm. Nosiłam rozmiar 52, teraz mieszczę się w 36, a mam 178 cm wzrostu. Dodam jeszcze, że tak naprawdę to chudłam od sierpnia do lutego, a później tylko 1 kg lub 2 kg, inaczej to wygląda, jeśli chodzi o tkankę tłuszczową, jej straciłam więcej, niż na wadzę.
Przesłanie dla wszystkich
Wiele osób zazdrości mi figury, ale niektórzy nic nie robią w tym kierunku, chociaż pochwalę się, że spora grupa za moim przykładem odwiedziła pana Radosława i są efekty. Dlatego kobiety oraz mężczyźni, weźcie się w garść, odwiedzajcie dietetyków, ćwiczcie, biegajcie lub wsiadajcie na rower, życie jest zbyt krótkie, aby stękać, nie móc patrzeć na siebie w lustrze, uśmiechajcie się i chudnijcie !
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia,
Barbara Ignaciuk