Pierwsze spotkanie rozpoczęliśmy od szczegółowej rozmowy na temat tego co Alan lubi, w jakich godzinach ma przerwy w szkole, co mógłby zabrać ze sobą do szkoły. Byliśmy mile zaskoczeni kiedy okazało się, że przygotowana dieta składa się głównie z produktów, które Alan lubi i chętnie będzie zjadał. Nie robiliśmy nic na siłę, powoli wprowadzaliśmy pierwsze korekty nawyków żywieniowych w całym domu. W chwili obecnej nadal jesteśmy pod kontrolą, regularnie spotykamy się z Panem Kamilem i kontrolujemy kolejne zmiany wagi, bo 10 kg to jeszcze nie koniec, przed nami kolejne 10 kg. Alan jest zadowolony, czuje się lżejszy, ma więcej energii i co najważniejsze wie, że robimy to dla jego dobra.